piątek, 31 maja 2013

JULKA I GRZESIEK cz.1

Przepraszamy za zaległości. Wiemy, wiemy dawno nas nie było, ale obiecujemy poprawę. Będziemy teraz częściej, także zaglądajcie na Stylową Nową Hutę, bo będzie się działo :)

Dziś JULKA I GRZESIEK. Pierwszy raz spotkaliśmy się na koncercie C-2 Południe Unplugged (w czasie Nowohuckiej Wiosny Muzycznej). Co to był za koncert, kto nie był niech tylko żałuje.





Po raz kolejny spotkaliśmy się na łąkach nowohuckich. 



JULKA i GRZESIEK opowiedzieli nam o swojej zajawce, którą jest muzyka :)

Grzesiek: Zdecydowanie moją największą zajawką jest granie na gitarze. To pozwala się oderwać, wyrzucić z siebie wszystkie skumulowane emocje, a największą przyjemnością w tym wszystkim są osoby, które przychodzą na koncert i dają ponieść się klimatowi!

Julka: Moją zajawką jest śpiewanie. Śpiewam od dziecka. Obecnie gram z Grześkiem to, co oboje lubimy i w czym czujemy się dobrze. Planujemy stworzyć własne kawałki, w których będziemy mogli zostawić cząstkę siebie. Chcemy grać tyle ile się da, byleby nas chcieli słuchać i bawili się przy tej muzyce.






G: Mimo, iż gram przede wszystkim na gitarze elektrycznej, póki co postawiłem na granie akustyczne z Julką, oraz grupą Threesome. Jest to spowodowane niemocą sklejenia porządnego bandu z prawdziwego zdarzenia. Do tej pory wychodzi mi to raczej na dobre. Lubię grać dla każdego kto wykazuje jakieś zainteresowanie tym, co dzieje się na scenie. Nie znoszę muzycznych ignorantów, ani osób przychodzących na koncerty tylko po to by napić się piwa. Wydaje mi się, że w tym wszystkim chodzi o coś więcej. Znajomych przestałem zapraszać na koncerty, uważam, że więcej można "wynieść" z koncertu grając dla ludzi, z którymi wcześniej nie miało się żadnej styczności.





StNH: Jaka muzyka Was nakręca?

J: Nie mam określonego stylu muzyki, której lubię słuchać. Jednak rock to jest coś czego się trzymam.

G: Ciężkie pytanie... To wszystko chyba zależy od nastroju i samopoczucia. Raczej są to stare, rockowe, bluesowe i rock 'n' rollowe klimaty. Nie lubię nowoczesnej muzyki, nie czuję tego. Uwielbiam Jacka Kaczmarskiego, oraz szanty, z racji mojej miłości do żeglarstwa i Mazur.



Stylowa Nowa Huta obiecuje, że to jeszcze nie koniec. Co Julka i Grzesiek mówią o sobie i swojej Nowej Hucie dowiecie się niebawem :) Bądźcie czujni. 

fot. Aleksander Hordziej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz