niedziela, 19 października 2014

ALEKSANDRA I MICHAŁ

ALEKSANDRA I MICHAŁ



ALEKSANDRA TOBOROWICZ - artystka, projektantka graficzna, muralistka, pracuje jako asystentka w Pracowni Liternictwa i Typografii ASP w Krakowie. Doktorantka Wydziału Grafiki ASP w Krakowie. Współpracuje z Wydawnictwem Ha!art, jest zrzeszona w Stowarzyszeniu Twórców Grafiki Użytkowej. Laureatka wielu krajowych i zagranicznych konkursów, m.in.: Projekt Roku 2012, European Design Awards w Zurychu, Triennale Plakatu w Trnavie, Machina Design Awards. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w programie Młoda Polska, w 2010 r. Uczestniczka wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Autorka projektów 4 krakowskich murali. Dyrektor artystyczna Muzeum Erotyzmu.



MICHAŁ PAŁASZ - menadżer kultury, nauczyciel akademicki w Instytucie Kultury UJ. Doktorant Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ, naukowo zajmuje się tematyką promocji kultury i sztuki w mediach społecznościowych. Autor licznych szkoleń i wystąpień związanych z wykorzystaniem mediów społecznościowych. Koordynator Festiwalu Kultury i Mediów Polikultura. Realizował projekty kulturalne, edukacyjne i marketingowe we współpracy m.in. z MOCAK Muzeum Sztuki Współczesnej, Teatrem Łaźnia Nowa, Teatrem Nowym w Krakowie, Teatrem Barakah w Krakowie, Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie, Instytutem Kultury Miejskiej w Gdańsku, Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie, Nowohuckim Centrum Kultury, Fundacją Instytut Myśli Obywatelskiej im. Stańczyka. Zarządzał pracami związanymi z powstaniem dwóch krakowskich murali - Mayamuralu w krakowskim Podgórzu i Audiomuralu w Nowej Hucie. Kurator Strefy EROart, czyli targowej wystawy sztuki erotycznej w ramach Międzynarodowego Festiwalu EROtrends 2014. Od 2008 roku dyrektor programowy Muzeum Erotyzmu. Autor publikacji naukowych i poradnikowych, prowadzi bloga, którego tematyką jest social media marketing kultury.


Stylowa Nowa Huta: Oboje jesteście na studiach doktoranckich, oboje też aktywnie działacie w przestrzeni kulturalnej i społecznej. Teoria i praktyka to idealne połączenie, ale rzadko spotykane. Czy w waszym przypadku teoria inspiruje praktykę czy praktyka teorię.

Aleksandra: U mnie nie da się tego rozdzielić. Wszystko, czego uczę się i czego uczę studentów Wydziału Grafiki ASP w Krakowie z zakresu teorii ma swoje konkretne, narzędziowe zastosowanie. Mój doktorat - Wydawnictwo Jublieuszowe Wydziału Grafiki ASP w Krakowie to konkretna publikacja, fizyczna książka, którą miałam za zadanie zaprojektować. Jednak aby to zrobić poświęciłam setki godzin na poszukiwanie inspiracji i tropów, które pozwoliłyby mi wykonać swoje zadanie jak najlepiej. Czyli może jednak praktyka inspiruje teorię?

Michał: W Instytucie Kultury UJ co prawda realizuję w ramach zajęć ze studentami praktyczne projekty kulturalne, między innymi te, które wchodzą w skład Festiwalu Polikultura na Zabłociu, jednak większość nauki jaką jest zarządzanie humanistyczne (to właśnie studiuję na studiach doktoranckich) opiera się wciąż na teorii. Jeśli natomiast chodzi o konkretny pomysł na doktorat - jego temat to promocja kultury w mediach społecznościowych - tu praktyka zainspirowała teoretyczne zgłębianie tematu. Przez 5 lat pracowałem dla wielu instytucji czy inicjatyw kulturalnych, zarządzając ich mediami społecznościowymi. Wiele się nauczyłem, teraz to przetwarzam i mam nadzieję, że będzie czymś naprawdę ciekawym. Z kolei w przypadku Muzeum Erotymu - zdecydowanie teoria zainspirowała praktykę: zaczęło się od zgłębiania tematu w ramach licencjatu na studiach kulturoznawczych, następnie przy okazji dwóch magisterek - na studiach latynoamerykańskich i na zarządzaniu kulturą. I padł pomysł podjęcia działań zmierzających do utworzenia realnego Muzeum Erotyzmu w Polsce.



StNH: Niemal równo rok temu, w ramach I Nowohuckiego Festiwalu Sztuki, w Nowej Hucie powstał audiomural. Jakie są inspiracje tego projektu?

A: Mural wykorzystuje z jednej strony zastaną architekturę budynku Nowohuckiego Centrum Kultury, z drugiej strony nawiązuje do jego działalności. Przedstawia mieszankę wizualną, nieco surrealistyczną, klawiszy fortepianu i sprzętu do nagłaśniania koncertów, czy realizacji dźwięku (konsolety mikserskiej). Nawiązuje też do nowego logotypu NCK.

M: Może nie wszyscy to wiedzą, ale bezpośrednio za ścianą, na której widnieje Audiomural, znajduje się największa sala koncertowa w Krakowie. Od tej strony do budynku podjeżdżają m.in. ekipy realizatorów dźwięku instalujące w sali koncertowej własne miksery i sprzęt akustyczny, rozpoznając w muralu nawiązanie do swoich narzędzi pracy. Jednocześnie umiejscowienie muralu z tyłu budynku i za salą koncertową lokuje go jako backstage instytucji, miejsce jej zasilania i sterowania nią, podłączania do prądu, źródła energii - miejsce “podłączania się do kultury”.



StNH: W przeciągu ostatnich kilku lat Kraków, wzorem innych miast zaczął dbać o wizualną stronę przestrzeni miejskiej za pomocą murali. Jesteście współautorami kilku z nich. Jak oceniacie to chwilowa moda czy faktyczna chęć ożywienia przestrzeni?

M: W Krakowie większość murali powstała w ciągu ostatnich 3 lat, i faktycznie mamy do czynienia z muralowym boomem. Z jakością murali jest różnie, czasami da się odczuć u mieszkańców Krakowa, choćby komentujących nowe realizacje muralowe w Internecie, pewien przesyt. Wtedy mam nadzieję, że to moda - że w pewnym momencie wszyscy zainteresowani tematem postawią na jakość realizacji, nie na ilość (ta już jest imponująca - w Krakowie na pewno jest więcej niż 30 murali). Nie wszystkie gołe ściany wyglądają lepiej z muralem, niż bez niego. Niektóre - owszem, ale nie z byle muralem.

A: Michał miał okazję być w tym roku jednym z przewodników Krakowskiego Szlaku Street Artu i poznał temat dogłębnie, ale myślę że moda na murale będzie trwać, a nawet się umacniać, jeśli pojawią się realizacje naprawdę nawiązujące do ważnych spraw i budujące tożsamość ich odbiorców. Zatem, podobnie jak Michał, myślę, że wszystko zależy od jakości. Natomiast, jeśli poziom będzie się obniżał - moda się skończy, a murale będą smutną pamiątką po niewykorzystanej szansie na urozmaicenie przestrzeni publicznej.





StNH: Jak oceniacie wykorzystanie social mediów w promocji instytucji kultury? Czy instytucje świadomie korzystają z tego rodzaju mediów, czy traktują je po macoszemu?

A: Michale, Twój temat. Jeśli o mnie chodzi - social media to dla mnie jedno z podstawowych źródeł informacji o wydarzeniach kulturalnych.

M: Dla mnie również. Muszę przyznać, że odkąd zajmuję się tym tematem, świadomość osób pracujących w instytucjach kultury dotycząca sensu i sposobów korzystania z mediów społecznościowych bardzo wzrosła. Nie można jednak uogólniać - gdzieniegdzie social media instytucji kultury są traktowane jako poważne media, publikujące treści dopasowane do oczekiwań odbiorców, gdzie indziej nie ma ich w ogóle, bądź są wykorzystywane w sposób niewłaściwy. Jednak jeśli chodzi o trend, na pewno jest coraz lepiej.




StNH: Czy w Krakowie, Małopolsce, jest instytucja kultury, której promocja w mediach społecznościowych może być stawiana innym za wzór?

M: Jest ich kilka. Nie chciałbym nikogo, kto zasłużył na wymienienie, pominąć, ale na gorąco mogę podać przykłady Muzeum Auschwitz, MOCAKu - Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie, Teatru Łaźnia Nowa, Teatru Bagatela, Teatru Starego, Teatru Nowego. Od nich można zacząć, można się dużo nauczyć.

A: I Muzeum Erotyzmu :)

M: Tak jest :) W tym roku Muzeum Erotyzmu zostało nawet finalistą Shorty Awards 2014 - takich Oscarów mediów społecznościowych - w kategorii Best Museum in Social Media.



StNH: Muzeum Erotyzmu – opowiedzcie o tym projekcie?

A: Zaczęło się od mojej pracy magisterskiej na ASP w Krakowie - strony http://muzeumerotyzmu.pl. Dostała wiele nagród, m.in. Srebrny Medal European Design Awards Zurych 2009. Generalnie została bardzo dobrze przyjęta, jej odbiorcy chcieli by projekt się rozwijał.

M: Tak jest, więc weszliśmy w media społecznościowe. Potem powstał pomysł utworzenia realnego Muzeum Erotyzmu w Krakowie - ale to ciągle jest pieśń przyszłości. Ale nawet w tej chwili nie jest to wcale całkowicie wirtualna inicjatywa - w tym roku wydajemy czwarty już Kalendarz Muzeum Erotyzmu, patronujemy wielu inicjatywom związanym ze sztuką erotyczną i edukacją seksualną. Na początku roku z Sopockim Domem Aukcyjnym Muzeum Erotyzmu zorganizowało aukcję sztuki erotycznej, w maju w ramach międzynarodowego Festiwalu EROtrends w Warszawie - targową wystawę sztuki erotycznej, a w Krakowie zbiorową wystawę sztuki erotycznej “Brzydcy” w Teatrze Barakah, z udziałem Iwony Demko, Keymo i Magdaleny Sawickiej.

A: Nie będziemy się spieszyć z realizacją prawdziwego muzeum. Na razie doktoraty :) Ale bądźcie czujni ;)



fot. Aleksander Hordziej