wtorek, 26 maja 2015

FILIP

FILIP





Stylowa Nowa Huta: Dlaczego perkusja?
Filip: Po nieudanej próbie grania na skrzypcach, po nieudanej próbie grania na gitarze w wieku lat czterech wyciągnąłem łyżki z szuflady w kuchni i zacząłem grać po bębnach. I tak to się zaczęło.
StNH: Ktoś Cię muzycznie zainspirował?
F: Moja mama, jest muzykiem. Tak to się wszystko potoczyło, że przez to właśnie przez nią miałem kontakt od dziecka z muzyką. Mama zaszczepiła we mnie muzykę.




StNH: Zagrałeś podczas jam session w ramach 20. Nowohuckiej Wiosny Muzycznej. Jam session to improwizacja, warsztat, odwaga myślenia o muzyce? 
F: To ekspresja grania z jednej strony, a z drugiej swoiste połączenie synaps muzyków na scenie, ponieważ jest pole do improwizacji więc trzeba wiedzieć jak w tym języku się poruszać. 
StNH: Twoje najbliższe koncertowe plany?
F: Ciekawe wydarzenie, zapraszam, koncert z wykonawcą Afu-Ra w przyszłą środę 27 maja. To początki lat 90-tych, Afu-Ra był założycielem Gang Starr Foundation, współpracował z takimi artystami jak: Wu-Tang Clan, Jeru The Damaja, Gentleman i wielu innych. Jest to ikona hip hopu i początki hip hopu na świecie i jest bardzo mi miło, że zostałem wybrany aby uczestniczyć w tym wszystkim.  




StNH: Gdzie chciałbyś zagrać? 
F: Niekoniecznie musiałaby być to sala koncertowa, może to być jacht lub kompletnie odizolowane od wszystkiego miejsce na ziemi. Na pewno w jakimś fajnym miejscu. 
StNH: A pozamuzycznie?
F: Żeglarstwo, pasja od 6 lat. Jest to taka odskocznia, ponieważ jest to sport który wymaga oderwania się od rzeczywistości. A z racji tego, że jestem artystą i muzykiem to mam kontakt cały czas ze światem, dlatego taka odskocznia jest dla mnie jak najbardziej dobra.


fot. Aleksander Hordziej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz