Ostatnio dzieją się dziwy nad dziwami. Wesoła grupa kolędnicza przywędrowała do NH. Jak się dowiedzieliśmy kolędnicy przywędrowali z Muzeum im. Wł. Orkana w Rabce-Zdroju. Oto powód ich przybycia.
Stylowa Nowa Huta: Jak się kolęduje w Nowej Hucie?
Turoń: Trudność jeśli chodzi o kolędowanie w Nowej Hucie polega mniej więcej na tym, że wszędzie tu są schody :) Jak chcesz się dostać do cudzej chałupy to normalnie pukasz mu na okno, śpiewasz mu kolędę pod oknem, no i pytasz się go czy przyjmiecie kolędę. No i mówią, że "przyjmiemy" to wchodzimy. No a tutaj trzeba na domofon zadzwonić, no i zapukać w okno na parterze i tam nie wiadomo kto otworzy.
Diabeł: Trzeba jeszcze wyjść po schodach na górę, więc jest nam trudno kolędować, no.
Dziad: A poza tym co? Wszystko wygląda tak samo i nie wiadomo w którą stronę iść.
Śmierć: No dokładnie.
Dziad: A poza tym co? Wszystko wygląda tak samo i nie wiadomo w którą stronę iść.
Śmierć: No dokładnie.
StNH: A mili są ludzie w Nowej Hucie?
Diabeł: Nie no, pewnie, że mili. Trochę się boją, ale są mili. Są strachliwi bardzo, bo na wsi się już do nas przyzwyczaili. To normalne, że widzisz śmierć, diabła, anioła i turonia na co dzień.
Śmierć: Na wsiach tak się dzieje :)
StNH: A jak odczuwacie konfrontacje ze smokiem krakowskim?
Anioł: No patrzyliśmy na niego... I tak, nasz tur może nie ma gabarytów takich jak smok wawelski, ale to właściwie wygląda straszniej. Nie zionie ogniem, jest bardziej przyjazny, a poza tym tak skacze i bardziej straszy.
Śmierć: Ten Wasz taki stoi i nic nie robi
StNH: A dużo zarobiliście?
Turoń: Tak, dużo zarobiliśmy uśmiechów, dużo zarobiliśmy jedzenia. Jedzenie nam dawali ludzie. Bo to lubimy najbardziej, pieniędzy to nie lubimy aż tak bardzo, jak właśnie jedzenie.
StNH: Skąd wziął się Turoń w Waszej Kompanii?
StNH: Czy to prawda, że na cześć tura – takiego kolędniczego artyści jadą teraz tournée ?
Anioł: Tak... tur kolędniczy podróżuje od domu do domu więc tournée? w sumie ma to sens :)
StNH: A czym żywi się Turoń?
Dziad: Runem leśnym :)
Stylowa Nowa Huta: Dlaczego dziad nie ma zamka w rozporku?
Diabeł: Te gacie są jeszcze po dziadku dziada. Za dziadka dziada jeszcze nie było zamków błyskawicznych ani guzików i tak se chłopy musiały radzić. Nikt im nie zwracał uwagi, że mają nie zapięte, bo wszyscy mieli nie zapięte.
Anioł: Dziad był ważną postacią na wsi. Zajmował się tym, że żebral pod cmentarzem, najczęściej w jakieś święta – święto zmarłych. Dawano mu bułkę i wtedy on się modlił za duszę zmarłego. Dziadowi mogli dać bułkę i tyle wystarczyło. I dziada się zawsze zapraszało na wesele, bo wesele bez dziada będzie nieudane. I pożycie bez dziada też będzie nieudane, więc dziad był bardzo ważny. Musiał być dziad, który się najadł, potańczył i wesele było udane.
StNH: Kto jest największym jajcarzem w Waszej kompanii?
Dziad: Chyba Turoń, bo jak wpadamy do izby to on wszystkie panny na wydaniu podszczypuje i próbuje je bóść rogami.
Turoń: No i diabeł też jest niezły.
StNH: A smutasa macie jakiegoś?
Anioł: No śmierć, śmierć nie jest wesoła.
StNH: A smutasa macie jakiegoś?
Anioł: No śmierć, śmierć nie jest wesoła.
Diabeł: Jest raczej przybita trochę.
StNH: Czy to Wasze wcześniejsze kolędowanie, jest spowodowane tym że wszędzie w galeriach i hipermarketach wcześniej rozpoczynany jest sezon świąteczny?
Dziad: Właśnie tak. Zauwżyliśmy że ludzi to kręci. Poza tym takżeśmy przyjechali i nam się pomyliło. W lipcu wyruszyliśmy, trza było bez Myślenice przejść, bez góry i lasy i tam później Gaj jakiś był, no iżeśmy potem trafili tutaj.
StNH: Na piechotę żeście szli?
Śmierć: Tak, tylko tak.
StNH: A co kolędujecie w NH?
Diabeł: Słyszeliśmy, że oni tu lubią najbardziej "Wśród nocnej ciszy"
Dziad: A tych naszych to tak nie śpiewamy, bo nikt tego nie rozumie, bo czasem mamy gwarowe np. jest taka piosenka – tylko ją rymujemy, rapujemy
Zagrajcie ta Turońkowi, bo Turońka dupa boli
A cy boli, cy nie boli
To zagrajcie Turońkowi
StNH: Czy to Wasze wcześniejsze kolędowanie, jest spowodowane tym że wszędzie w galeriach i hipermarketach wcześniej rozpoczynany jest sezon świąteczny?
Dziad: Właśnie tak. Zauwżyliśmy że ludzi to kręci. Poza tym takżeśmy przyjechali i nam się pomyliło. W lipcu wyruszyliśmy, trza było bez Myślenice przejść, bez góry i lasy i tam później Gaj jakiś był, no iżeśmy potem trafili tutaj.
StNH: Na piechotę żeście szli?
Śmierć: Tak, tylko tak.
StNH: A co kolędujecie w NH?
Diabeł: Słyszeliśmy, że oni tu lubią najbardziej "Wśród nocnej ciszy"
Dziad: A tych naszych to tak nie śpiewamy, bo nikt tego nie rozumie, bo czasem mamy gwarowe np. jest taka piosenka – tylko ją rymujemy, rapujemy
Zagrajcie ta Turońkowi, bo Turońka dupa boli
A cy boli, cy nie boli
To zagrajcie Turońkowi
No takie piosenki są,więc ich nie śpiewamy w Nowej Hucie bo są trochę nielegalne :)
StNH: Zostaniecie w Nowej Hucie, czy jedziecie dalej?
Turoń: Jedziemy, bo trzeba się pokazać w świecie. W Krakowie już żeśmy zrobili karierę, a teraz chcemy zrobić jeszcze w Kolbuszowej. To jest takie bardzo słynne miasto, takie Turoniowe Holywood, są tam przeglądy kolędnicze.
Śmierć: Chcemy to wygrać.
StNH: Czujecie, że zwracacie na siebie uwagę?
Dziad: A chodzili za nami po Nowej
Hucie.
Anioł: Kręcił się za nami taki facet jeden, co wołali za nim że
on jest z telewizji. Ale nie wiem co chciał.
Diabeł: Cosi chciał od
nas, tak się plątał i plątał, może chciał dołączyć do nas,
ale nie pasował.
Śmierć: Taki porządnie ubrany.
StNH: Piknie dziękujemy.
A oto i Oni, sfotografowani na nowohuckiej ściance świątecznej :)
ANIOŁ
TUROŃ
ŚMIERĆ
DZIAD
DIABEŁ
Specjalne podziękowania dla Muzeum im. Wł. Orkana w Rabce-Zdroju za wypożyczenie strojów kolędniczych na potrzeby projektu "Kolęda nowohucka".
Specjalne podziękowania dla Gosi i Natalii za udzielenie wywiadu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz