środa, 23 września 2015

DJ Wake Up

Wake Up czyli Witek Emanuel Ryć, to pochodzący z lubelszczyzny ziomek zajawiony muzyką, która towarzyszy mu praktycznie całe życie. Jest Dj'em, bębniarzem, pedagogiem i smakoszem dobrego rzemieślniczego piwa. Człowiek zakręcony i wiecznie gdzieś biegnący. Nowohucianin z wyboru, choć nie rodowity :)




Stylowa Nowa Huta: Jak to się zaczęło? Kiedy zacząłeś miksować?
Wake Up: W mojej głowie przygoda z dj'ingiem zaczęła się gdy pierwszy raz zobaczyłem scratch'ującego na winylu gościa w legendarnym programie Yo MTV Rap's ponad 20 lat temu i zakochałem się wtedy w kulturze HipHop, de facto mało o niej wiedząc. Jednak warstwa muzyczna tego fenomenalnego zjawiska bardzo mnie wówczas urzekła. Zawsze miałem duży szacunek do dj'ów, tj. Mr. Krime, Funkmaster Flex, Jan Marian, 600 V... i gdzieś tam marzyłem sobie, by może kiedyś stanąć choć na chwilę za gramofonami i puszczać naprawdę dobrą muzykę. Pierwsza moja impreza to zagrana z kaset balanga w piwnicy w moim bloku za dzieciaka :). Imprezy klubowe gram regularnie od 6 lat, zaś koncerty z raperami (Hiob, Rymcerze, Kolah, Maro En...) od 3.







StNH: Jesteś również pedagogiem, prowadzisz zajęcia z dzieciakami...

Wake Up: Praca pedagoga to zadanie wymagające pełnego zaangażowania oraz dużej cierpliwości. Od zawsze myśląc o swojej drodze zawodowej wiedziałem, że chcę pracować z Człowiekiem, że chcę pomagać i prowadzić, to jest wpisane w moją naturę (mam na imię Witek a z języka litewskiego Vitautas znaczy "Przewodzący ludowi" czyli dokładnie to co robi dj grający swój set) :P

Jako pedagog pracuję z dziećmi oraz osobami chorującymi na autyzm i tu bardzo pomocna jest muzyka, dzięki której mogę znaleźć z nimi swój wspólny mianownik. Staram się zatem łączyć obie te pasje i tak jak potrafię arteterapeutyzować czy to w szkole, świetlicach czy w klubach a nawet w domu. Jak tylko znajdę więcej czasu to będzie można usłyszeć mnie także w radiu:)






StNH: Czy miłośnik winyli gra tylko z winyli?

Wake Up: Niekoniecznie. Ja robię to bo tak to czuję. Jak wpiszecie na YT "Lubię Placki - Dj. Wake Up" to dowiecie się więcej na ten temat :)







StNH: Ile waży sprzęt DJski, który zabierasz ze sobą na imprezy?

Wake Up: Sprzet dj'ski, którego używam to dwa razy legendarny gramofon Sl1210mk2, czyli model firmy Technics. Jeden case waży ok 15-16 kg, plus mixer ważący ok 2-4kg. Oczywiście nie może zabraknąć 20 kg płyt:). Jednak sprzęt do grania zabieram tylko na koncerty lub gdy gram w miejscu gdzie go nie ma na wyposażeniu. Dobre kluby muzyczne zapewniają, w/w "set up", by dj nie musiał za każdym razem się z nim bujać na imprezy.







StNH: Gdzie Cię można spotkać w najbliższym czasie?

Wake Up: Stałym punktem moich dj'skich aktywności jest cykl zapoczątkowany z moim kolegą Dj. Kaj't Kajtech w klubie Alchemia. Nazwa się Check Out The G.r.oo.v.e i polega on na prezentowaniu unikatowych nagrań z bardzo różnych rejonów muzycznych od oldchool'owego soulu, funku po brzmienia współczesne bazujące na rytmach i pulsie przy, którym nie da się nie tańczyć. Grywam także w krakowskich klubach, tj. Bomba, Szpitalna 1, Finka, Pasaż a ostatnio w Pauzie. Od czasu do czasu pojawiam się lokalnie w Kombinatorze :)



StNH: Skąd się wzięła Nowa Huta w Twoim życiu?

Wake Up: Nowa Huta to miejsce gdzie zamieszkałem zaraz po przeprowadzce do Krakowa 9 lat temu. Tu poznałem swoją Ukochaną Magdę i zapuściłem korzenie. Jest to miejsce z potencjałem i warto inwestować swój czas i energię, by było tu nam wszystkim dobrze i pozytywnie. Ja staram się to robić poprzez dzielenie się muzyką prosto z serca i winyla :)


fot. Aleksander Hordziej



poniedziałek, 21 września 2015

Ryvin i Hmjeló

Ryvin i Hmjeló z grupy producenckiej AudioFanatiX




Stylowa Nowa Huta: AudioFanatiX - kto i co kryje się pod tą nazwą?
Ryvin i Hmjeló: AudioFanatiX to z założenia otwarta, koordynowana przez nas grupa producencka. Pod jej szyldem, oprócz własnych działań, mamy zamiar realizować projekty opierające się na współpracy z innymi artystami. W samej twórczości stawiamy przede wszystkim na ciekawe pomysły, unikatowe rozwiązania muzyczne i dużą dozę satysfakcji z tego, czym się zajmujemy.




StNH: Jakie wspólne projekty macie na koncie?
R i H: Właśnie ukazała się miniprodukcja pod tytułem "Kareta" do przesłuchania której serdecznie zapraszamy. Stanowi ona przedsmak kolejnych gorących dań, które będą się ukazywać na naszym półmisku. Oprócz tego można nas również usłyszeć na innych płytach, są to między innymi: "Odkurzone PROjekty", "Na Hmjeloopah", "Odgrzewane Kotlety", "PRO i Przyjaciele". Regularnie umieszczamy też na naszym profilu zestawy darmowych i komercyjnych bitów. Do tej pory ukazały się już cztery i właśnie pracujemy nad piątym.



StNH: Często podejmowaliście też współpracę z różnymi muzykami. Z kim do tej współpracowaliście?

R: Przez pierwsze lata działalności muzycznej, czyli mniej więcej od 2003 roku, współpracowałem głównie z lokalnymi składami hip-hopowymi. Od czasu kiedy zasiliłem szeregi labelu PRO (2008/2009) nawiązałem kooperację z artystami nie tylko z Krakowa, ale i z innych miast oraz zza granicy. Na bieżąco staram się realizować projekty z nowymi i ciekawymi ludźmi z różnych sfer muzycznych. Zawsze jestem otwarty na świeże, nietuzinkowe pomysły.

H: Kooperowałem do tej pory głównie z ekipą PRO. Spoza tego kręgu mogę wspomnieć Redrruma, na muzyce którego nagrałem luźny utwór "Karolinka" oraz Polara (gościnna zwrotka oraz remix). Wespół z Młodym Gohem i NRK wydałem jeszcze album pod tytułem "367". A już w nieodległej przyszłości powinny ukazać się owoce współpracy z Hakimem.


StNH: Wydajecie płytę, jakich numerów możemy się na niej spodziewać. 
R i H: Płyta "Kareta" zawiera cztery bogato ilustrowane muzycznie i lirycznie utwory. Każdy z nich dotyczy określonej postaci, która nadaje kolorytu przekazowi ukrytemu w tekście. Wszystko skupia się wokół naszych ludzkich zachowań - wahań nastroju, refleksji, momentów smutku i radości oraz tego, kim stajemy się w otaczającej nas rzeczywistości. Mamy w sobie wiele pierwiastków i musimy sami zbudować sobie odpowiedni dla nas wzór postępowania. Oczywiście, jak na nas przystało, podchodzimy do sprawy z dystansem i dlatego staraliśmy się przede wszystkim bawić i zaciekawić słuchacza naszą muzyką. Nie zapomnieliśmy również o unikatowym wydawnictwie i zadbaliśmy o walory graficzne albumu. Kapitalną robotę w tym zakresie wykonał zaprzyjaźniony grafik - Paduch.


StNH: Opowiadaliście, że lubicie eksperymentować muzycznie i łączyć gatunki, sięgać nie tylko do hiphopwego nurtu. Co Was inspiruje?

R: Tak jest! Inspirują nas niemal wszystkie gatunki; nie zamykamy się w hip-hopie. Myślę, że jest to słyszalne w ostatnich produkcjach. Przykładowo, podczas prac nad płytą "Kareta", dużo czerpaliśmy z folku. Mamy podobny gust muzyczny i brzmieniowy, więc poszczególne produkcje przebiegają bardzo sprawnie. Osobiście słucham płyt z różnych zakątków świata. Lubię też porządną dawkę elektroniki, która może być inspiracją do projektów drum n' bass'owych czy mocne aranżacje metalowe przy mrocznych projektach. Jako AudioFanatiX staramy się łączyć brzmienia z różnych, czasem skrajnie odmiennych gatunków muzycznych i stworzyć między nimi efekt synergii. Przeglądamy setki płyt od klasyki, przez rock, po elektronikę. Do tego dodajemy brzmienia wirtualnych instrumentów. Folkowe sample mieszamy na przykład z brudnymi elementami perkusyjnymi funku przy akompaniamencie nowoczesnych syntezatorów i metalowych riffów. Ambient mogą stanowić fragmenty partii wokalnych albo dźwięki otoczenia. Wszystko może stać się inspiracją.

H: Jeśli chodzi o muzyczne inspiracje, to sięgam głównie poza nurt hip-hopowy. Fascynują mnie ciężkie brzmienia z domieszkami innych styli, stąd moje zamiłowanie do różnych odmian metalu - folk, pagan, symfonicznego. Poza tym w moich słuchawkach usłyszeć można mnóstwo artystów z wielu gatunków; wywiadu nie starczy by wymieniać. Natomiast w kwestii pisania tekstów to są one wypadkową stosów przeczytanych książek, zainteresowań związanych z mitologiami oraz kulturą dawnych Słowian, a także tego co słyszę na ulicy i w rozmowach z ludźmi.


StNH: W ubiegłym roku ruszyło studio Hebanowe Woski, jakie produkcje wyszły pod szyldem Waszego studia i czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie?
R i H: W Hebanowych Woskach finalizowana była między innymi ostatnia produkcja sygnowana znakiem PRO tj. "PRO i Przyjaciele". Swój solowy album wydał także jeden z założycieli studia - BuA, który jednocześnie zajmuje się realizacją płyt innych reprezentantów krakowskiego podziemia. Również wspomniana wcześniej epka "367" została tu wyprodukowana. Swoje nadchodzące albumy rejestrowali u nas Młody Goh oraz Hakim. Tego ostatniego usłyszeć można gościnnie na naszej "Karecie".



StNH: Wasze muzyczne plany na niedaleką i nieco dalszą przyszłość?

R i H: Jak najwięcej muzyki i produkcji spod szyldu AudioFanatiX! Nasza dwójka ma już pomysły na kolejne produkcje oparte na określonych konceptach, ale szczegółów nie zdradzamy bo liczy się element zaskoczenia. Na pewno będzie nietypowo i ciekawie. A co do szerszych kolaboracji to liczymy, że będzie się pojawiać w nich coraz więcej artystów, nie tylko z hip-hopowych kręgów.





fot. Aleksander Hordziej